Zawody Pływackie 1982-1989

Wiosną 1982 r. trwał jeszcze stan wojenny. Szok z 13 grudnia już minął i trzeba było funkcjonować w nowej rzeczywistości. ZHP nie został zdelegalizowany, czego obawialiśmy się w początkach stanu wojennego, przeciwnie – zaczął kipieć pomysłami. Poproszono nas o zorganizowanie dla Chorągwi Stołecznej zawodów pływackich o Puchar Komendanta Chorągwi. Zawody miały się odbyć na basenie w Pałacu Młodzieży a klub dostał dodatkowo do końca roku szkolnego godzinę zajęć na prowadzenie zajęć pływackich dla harcerzy z naszej chorągwi. Włożyliśmy dużo energii i pracy w organizację pierwszych zawodów. Efekt zadziwił zleceniodawców. Zrobiliśmy naprawdę fajną imprezę. W zamian dostaliśmy stałe zlecenie na obsługę i organizację zawodów, które miały się odbywać od teraz co roku. Przez tych parę lat pracy przy zawodach doszliśmy do perfekcji i wysokiego profesjonalizmu.  Mieliśmy świetną oprawę zawodów, profesjonalnych sędziów, sprawny sekretariat zawodów a dodatkowo, co roku mieliśmy specjalnie przygotowywane na zawody medale. Medale projektował i odlewał członek naszego klubu, nieodżałowany Paweł Szcześniak, który był artystą – metaloplastykiem. Medale robiły wrażenie, były przedmiotem tęsknot i pragnień każdego uczestnika zawodów i trzeba przyznać, że w jakimś stopniu podniosły rangę zawodów i zwiększały frekwencję. Trochę staliśmy się też ofiarami własnego sukcesu, po czterech latach ranga zawodów została podniesiona. Od 1986 r. stały się Harcerskimi Mistrzostwami Polski w pływaniu. Z podniesieniem rangi zawodów daliśmy sobie radę i udźwignęliśmy temat, natomiast skończyły się nasze sukcesy zawodnicze. Wcześniej zawsze wystawiliśmy klubowe reprezentacje pływackie – męską i żeńską. Rzadko nie zajmowaliśmy miejsc na pudle we wszystkich konkurencjach. W mistrzostwach Polski nie mieliśmy szans, to była inna bajka, przyjeżdżali na te zawody profesjonalni zawodnicy i drużyny, które stale trenują pływanie. Ostatnie zawody odbyły się w 1989 r. Zawody jak zwykle zorganizowaliśmy perfekcyjnie, ale towarzyszyła im atmosfera skandalu.  W tym samym czasie co odbywały się nasze zawody, na terenie pałacu kręcony był film „Europa Europa” Agnieszki Holland. Ci co widzieli ten film zdają sobie sprawę jak wyglądała scenografia, my byliśmy zaskoczeni.  Zawodów nie mogliśmy odwołać, więc konkurencje ruszyły. Na basenie nasi zawodnicy pływali nad wielką swastyką a za ścianą, w holu wejściowym, przy głośnych dźwiękach faszystowskiej muzyki, filmowcy nagrywali kolejne sceny. Na trybunach widzowie w harcerskich mundurach mieszali się ze statystami w mundurach Hitlerjugend. Było ciekawie. Gromy krytyki skupiły się na dyrekcji pałacu i słusznie, bo odpowiadali za wynajem. W kolejnym roku nikt już jednak nie podjął tematu zawodów i temat przestał istnieć, jak wiele innych w roku 1990, gdy ZHP wkraczało w zupełnie nową rzeczywistość.

Na zdjęciu w pasiastych tielniaszkach stoi Klubowa męska reprezentacja, dalej w szeregu sędziowie torowi.

Na zdjęciu stanowisko prezentera na płycie basenu, na drugim zdjęciu sekretariat zawodów, gdzie punktacja zliczana była błyskawicznie na kalkulatorze a dyplomy wypisywane były ręczenie na miejscu.

 

Seria zdjęć ze startów sztafet

 

Seria zdjęć z wręczania medali i dyplomów. Dekoruje zawodników komendant Harcerskiego Ośrodka Wodnego hm.PL Wojciech Ulatowski

 

Zwycięskie drużyny na podium. Na pierwszych dwóch zdjęciach najwyżej stoją reprezentanci naszego klubu.


Tak wyglądał basen na ostatnich Harcerskich Mistrzostwach Polski w pływaniu.