Choinka, Giewartów, 20 grudnia 2014. 

W sobotę dwudziestego grudnia udaliśmy się na tradycyjną „choinkę” połączoną z protestem przeciwko nieludzkiemu traktowaniu  karpi. Już po raz trzeci z kolei miejscem choinkowego uwolnienia karpia było jezioro Powidz. W tym roku karp okazał się sumem. Było to tak: Stanęliśmy przed oprawcą karpi i zażądaliśmy uwolnienia dręczonych zwierząt. Spotkaliśmy się z stanowczym sprzeciwem. Nie ustępując, w drodze negocjacji udało nam się uzyskać wolność dla jednego przedstawiciela gatunku. Jednakże gdy wybieraliśmy jednego szczęśliwego karpia okazało się, że w więziennym karcerze pływają dwa nieszczęśliwe sumy Na dodatek była to para wyraźnie związana z sobą emocjonalnie. Decyzja nasza była jednomyślna – ta miłująca się para musi być wolna. Nawet sprzedawcy-oprawcy drgnęło serce i postanowił oddać nam ryby za symboliczną opłatą 21zł za kg. Reszta była tylko przyjemnością, mimo huraganowego wiatru i wysokiej fali z radością weszliśmy do wody a z nami sumy. Pod choinką pożegnaliśmy naszą parkę. Odpływając widzieliśmy w smutnych i udręczonych sumich oczach wyraz wdzięczności. Może nie uda im się dotrwać wiosny, były strasznie wymęczone, ale swe ostatnie chwile będą mogły spędzić razem w godnych warunkach. Zdjęć podwodnych z tych wzruszających scen niestety nie ma. Fotoreporterowi ręka odmówiła posłuszeństwa a oczy łzawiły niepomiernie.