Hańcza, 11-14 czerwca 2020:

Jak co roku długi czerwcowy weekend spędzaliśmy nad Hańczą. Nie był on jednak typowy, widmo pandemii unosiło się nad Błaskowizną. I mimo że było wesoło, serdecznie i miło to gdzieś z tyłu głowy miało się poczucie dystansu. Było nas bardzo dużo, jednak nasza grupa nie dominowała na nurkowiskach, gdyż chyba pół Polski także stęskniło się za Suwalszczyzną. Pogoda była fajna, przyroda super, żądza wejścia do wody potężna. Ale były też inne atrakcję, wycieczki rowerowe zjazdy na linach i nocne ognisko z nurkowaniem.  No i jeszcze część z nas uczestniczyła w kursie na średni stopień CMAS – dzielnie ćwicząc od rana do wieczora i nie było ulgowo.

Zdjęcia: Piotr Kowalski.